sobota, 31 marca 2012

Czas dokopać się do skamielin na dnie mózgu...

Cześć!

W końcu zmobilizowałam się obrobiłam rysunki i jestem! Wiem, wiem, że ostatnio obiecywałam częstsze notki, ale oczywiście brak czasu. Dla niezorientowanych jestem 6- klasistką, więc we wtorek szykuje mi się drobny sprawdzianik ^^ Mam także jakiś tam głupi konkurs z polskiego i jestem po 2 z matematyki (osobiście wolę ten drugi przedmiot). Oczywiście historia także nie oszczędzała, po poprzednim sprawdzianie do wyboru była dwója lub jedynka ^^ (ja dostałam 2, ale tego się nie da poprawić, więc zastanawiam się czy nie lepsza byłaby pała, którą można by było wymienić na 5...). Dobra koniec szkoły, ostatnimi czasy już mi nosem wychodziła, jednak uratowana przez OSTRY ból gardła i gorączkę miałam 2 dni wolnego, w sumie lepsze tyle niż nic. Na szczęście zbliżają się jakże wyczekiwane święta wielkanocne ^^! Postaram się coś wrzucić wtedy. Ale wracając do tematu, rysunki, mało ich bo mało, większość w rozsypce, ale widać drobne poprawy, chyba lepiej mi troszkę juz idzie. Dobra nie męczę już was, więc oto moje "dzieła":


Taka dziewczynka pt. "Co by tu teraz zmajstrować?", he he ^^ Nawet ładna, ale w rzeczywistości lepsza i gwiazdki wiele lepiej wyglądają. Troszkę się krzywo patrzy tak dziewuszka (albo ja mam coś "nie halo" ze wzrokiem). Wiem że jedna nóżka troszkę krzywa, ale i tak jest o WIELE lepiej niż przed obróbką w gimpie, po prostu jakoś tak mi krzywo wyszło. A i w razie wątpliwości, ona tak tylko trzyma palec i nie dłubie w nosie czy coś, żeby nie było...



Taki rysuneczek pod napływem weny ;) Nie za bardzo wiem o co miało w nim chodzić, jest tak sobie po prostu. A to coś na rękach tej dziewczyny to wróżka miała być, no ale co z tego wyszło oceńcie sami ;) Oczywiście widać kredki na ścianach, ale nic na to nie poradzę.
Kolejne "coś" pod napływem weny. Wyszło niezbyt, ogółem robione na odwal. Ale twarzyczka niczemu sobie. Reszta (czyt. anatomia) nie za bardzo, krzywe, w szczególności ramiona i żeby się nikt nie czepiał, wiem że narysowałam krzywo "łopatki"... Ogółem ujdzie, jak to mawia nauczycielka od histy xD.

Taka smutna aniołko-dziewczynka ^^ Tak jakoś coś mnie natchnęło żeby narysować. Nie powiem ile się z tymi skrzydłami (czy jak im tam) męczyłam i na ilu stronach szukałam jakiś wzorców, jednak w końcu po dłuższym czasie prób, coś tam wyszło. Ogółem jakieś to krzywe, tu profil, tu plecy... pomieszanie z poplątaniem. Włosy tez jakieś dziwne trochę, ale się uczę dopiero. A o anatomii to się nie będę może już wypowiadać...

Teraz taki bonusik ^^ Coś a'la mła xD Tak postanowiłam siebie narysować około 23 w piżamach oczywiście, więc wybaczcie o takiej porze miewam róóóóóóżne pomysły xD. Ale wróćmy do rysunku. Mało to jednak podobne do mnie, jedynie piżamy (ta... ja i to moje wyobrażenie o fałdach i zagnieceniach -,-) i papucie są dość podobne. I tak posiadam tak ową piżamkę (pozdrawiam ciociu...) i papucie, ale się nie śmiać, bo pogryzę! xD. I ponownie wracając do rysunku, NIE powinnam rysować o takiej porze, pojawiają sie wtedy pewne zaburzenia umiaru w cieniowaniu i tak to dosyć podratowałam... Ogółem takie, takie to... no takie właśnie jak widać, nic dodać, nic ująć.

Troszkę teraz odpoczynku od mango-podobnych. Oto piesek, rysowany według mojej przemądrej książki pt. "Kurs rysowania zwierząt" (jacy oni kreatywni z tymi tytułami...) Mi się mimo wszystko podoba, fajnie wyszedł. Troszkę cienie gdzie nie gdzie zapomniałam dodać, ale co tam, przymknijmy na to patrzałki :)

I jeszcze na sam koniec Chrupek xD (nie mogłam się powstrzymać) Taki trochę-bardzo-podobny do mojego jeżyka pluszowego stojącego na półeczce, dziwne czyż nie xD?

Na dziś to koniec, mam nadzieję że jakoś się zrekompensowałam za tą jakże długą nieobecność.

______________________________________________________________
PS. Lubię papier, jest on bardzo-wielofunkcyjny (taki oczywiście normalny, do pisania czy coś, żeby nie było)
PS.2 Nie pamiętam co tu chciałam napisać... Oops...
PS.3 Chyba warto sobie tez powtórzyć podstawy rysowania mangi (niestety nauka wyparła z pamięci część informacji o tym, krótko mówiąc muszę wymienić kartę pamięci po zakończeniu roku szkolnego xD )

Do zobaczenia/przeczytania itp. itd. ;)
Pa, pa!

czwartek, 1 marca 2012

Nie mam trawiastego pojęcia jaki wrzucić tytuł ;)

Heyo!

Jejciu jak te 2 tygodnie szybko zleciały! Tak to jest gdy ferie się kończą, a świat staje się tak monotonny że trudno odróżnić jeden dzień od drugiego, chyba że jest sprawdzian z histy >:D wtedy nie ma najmniejszego problemu xD

Więc na początek troszkę posmędzę :) Jakiś tydzień temu (mówiłam nie rozróżniam) dostałam śliczne kreduśki! Uściślając Faber-castell 48 szt. (taa, musiałam się pochwalić). Fajniutko się nimi rysuje. Zaczęłam też czytać (za sprawą bloga Olishi :) Tunele. Od moich 12 urodzin walały sie na półce, aż zaczytując się w wyżej wspomnianym blogu, postanowiłam po nie sięgnąć i są NAPRAWDĘ fajne (ja to mam zawsze opóźniony zapłon jeśli chodzi o książki, a przynajmniej najczęściej). Poza tym życie toczy się bez większych atrakcji, szkoła, szkoła i szkoła... Tylko modlić się o chorobę, bo do najbliżyszych świąt jeszcze trochę xD

Dobra wracając do tematu, wrzucam rysunki :)



I znowu ta wstrętna czarna krecha -,- Mniejsza o nią. Mój pierwszy rysunek z zachowaną anatomią :D Cały czas myślałam że idzie mi całkiem dobrze, do czasu gdy mądra osoba (Miyo-chan) mi nie uświadomiła ogromu błędów. Chyba już lepiej? Ogółem poza wzięta z jakiegoś katalogu mamy. W sumie mi się podoba i przede wszystkim, pierwsza praca kolorowana nowymi kredeczkami ;)


Mangowa dziewuszka z uciętą ręką xD (to przez kartkę, skończyła się XDD). Strasznie mi się tu twarz podoba, a dokładniej cieniowanie, wycieniowanych włosków nie widać, a plecak jest kwicząco zielony, eh... jak ja cię skanerku kocham... Rączka, mała i ogółem jakaś dziwna, reszta w sumie też, ale oczka i twarz są oki *.* 


Krótko mówiąc "Oświecona" xD Rysowana jeszcze bez proporcji i w ogóle. Ogółem może być. Nie mam o niej za dużo do powiedzenia/ napisania :D


Taka czarowna chibi :D A dokładniej czarownica chibi (z rozmazaną twarzyczką, tym razem GIMP -,-) Tu popróbowałam trochę fałdek, nie wiem jak wyszło, ale mi się nawet podoba. Fajna ta miotełka i rączka, która ją trzyma. Włoski troszkę się "skomputeryzowały" i nie widać ich tak ładnie. No nic.

Na dziś to tyle. Więcej rysunków jest w stanie surowym, niezdatnym do pokazania.

_____________________________
PS. Zaczynam dodawać PS-y :D
PS.2 Papier z drukary jest ZŁY, targa się. To znaczy nie sam z siebie, składa się na to kilka czynników tj. kredki, gumka. Ale nie myślcie że to papier jest poszkodowany, nie nie. Poszkodowana jestem ja! (Tak, wiem, dobrego prawnika to by ze mnie nie było xD)
PS.3 Przyjmuję zamówienia (z chęcią), szczegóły piszcie w komentarzach :)
PS.4 Będę próbowała dawać notki częściej ;)

No, to tyle, do zobaczonka!