Hej!
Sumienność to moje drugie imię, dlatego notka z drobnym poślizgiem. Ale jest! (Anno, fakt bycia, że tak powiem słabo się liczy patrząc na zawartość...)
W sumie to nie mam o czym pisać, bo moje życie jest interesujące jak rozprawka o Panu Tadeuszu (porównania nie są dla każdego, w tym dla mnie), więc... Ogółem marnuję czas na tumblrze, ewentualnie przy jakiejś książce, taka nowość.
Ale za to mamy powoli wiosnę oraz wolne C: I tak, mówię to mimo że jeszcze 2 tygodnie temu siedziałam w domu i się obijałam, bo ferie. Ale tak się poskładało że w przyszłym tygodniu mamy rekolekcje (i trzy wycieczki xD), potem znowu wycieczki, testy gimnazjalne, wielkanoc, majówka, a na początku czerwca jadę do Francji! C: Oczywiście ze szkołą, ale cieszę się niezwykle. To tak jeśli chodzi o radość życia.
Nom...
Po pierwsze: zmuszono mnie. Po drugie: nie lubię Bednarka.
Życie.
Koleżanka prosiła mnie od pół roku o ten rysunek a ja usilnie o nim zapomniałam. Ale w końcu się zebrałam i skończyłam. I owszem, jest trochę na odwal, co widać szczególnie na skanie. Kaptura nawet nie próbowałam jakoś szczególnie cieniować, a cienie z twarzy zeżarł skaner. Ale tam były, przysięgam! xD
Boziu narysowałam w życiu... 5 portretów i tylko jeden był dla mnie. Chociaż nie, to była plastyka...
Rysunek ze szkicownika, trochę przerobiony w gimpie, ale tak po prostu fajniej to teraz wygląda C:
Takie trochę ćwiczenie na profil i chyba całkiem spoko wyszło, w każdym razie jestem zadowolona (samozachwyt bardzo). Ogółem w końcu jakoś narysowałam nos i usta, nigdy nie mogłam ogarnąć tego jak się je z boku rysuje, a szczególnie to "przejście" między nimi.
Ale uszu nie ogarnę nigdy. Newer ewer. Za to owe kolczyki posiadam, tylko że wyglądają raczej jak koty, nie liso-wilki xD
Proszę nie komentujmy jakości tej notki, ostatnio mój mózg zbyt często nie pracuje, więc... Powiedzmy, że będzie lepiej i w następnej notce pojawi się coś lepszego. Oby.
Tym czasem, ja się żegnam i dziękuję za uwagę,
niech los wam sprzyja!